Codzienność czy niecodzienność, czym rozśmieszać?
Ludzie są bardzo ciekawi pod każdym kątem, różnimy się między sobą diametralnie, niezależnie, o czym mowa, każdy ma różne zdanie, charakter, podejście do świata, wyglądamy inaczej i poczucie humoru mamy inne i właśnie na tym aspekcie naszych różnic teraz się skupimy. Śmiech, poczucie humoru, to, co nas bawi, to jeden z ważniejszych aspektów naszej egzystencji, a jednak różnimy się w tej kwestii tak bardzo. Od osób, które bawi humor drastyczny, przez suche dowcipy, po żarty sytuacyjne, które będą zarówno nawiązaniem do szczególnej sytuacji, jak i będą sprawiać nam wrażenie sytuacji, w których sami moglibyśmy brać udział. Właśnie to też wydaje się ważną kwestią, kiedy rozmawiamy o żartach sytuacyjnych, możliwość utożsamienia się poniekąd z dowcipem, zrozumienia go, bo w końcu wydaje nam się on prawdopodobny, a jednak zabawny, nietypowy. Dobry żart sytuacyjny może nam się też jawić jako taka przesadzona wersja rzeczywistości, codzienności, która nas spotyka. Dlaczego więc sprawiać, że rzeczywistość zostaje ukazana w przejaskrawiony sposób? Właśnie po to, by jednak wydawała nam się zabawna, nietypowa w swojej codzienności, nie sztuką jest bowiem rozbawić czymś, co jest niemożliwe, trudniej czymś, co jest realne, a jednak tak rzadkie.
“Sami Swoi” film pokazujący, jak operować dowcipem sytuacyjnym.
Dowcip sytuacyjny może nam nierozłącznie kojarzyć się z połączeniem przejaskrawienia danej sytuacji, w dalszym ciągu wiążąc ją z codziennością, ukazaną tak, żeby widz miał poczucie, że chce zatopić się w świecie, który wydaje mu się podobny. “Sami Swoi” film bryluje właśnie tym typem dowcipu, żarty sytuacyjne, powiązane ze szczególnym wydarzeniem dziejącym się na ekranie, nie byłyby tak wyjątkowe i świetne, gdyby nie były w tym wszystkim realistyczne, a jednak dalej zaskakujące. “Sami Swoi” stawia więc na codzienność, ale taką, która zyskuje przy przejaskrawieniu tego, co przedstawione zostało na ekranie. Osiągamy tym taki efekt, który przyciąga fanów dobrej komedii, rozbawiając ich swoim unikatowym humorem, wciągającym w fotel i doprowadzającym do śmiechu z rozpuku.
Oglądanie klasyki polskiej kinematografii nigdy nie było prostsze
Powitanie dowcipów, jakie występują w komedii obyczajowej, której reżyserem jest Sylwester Chęciński, jawi się nam jako ciepłe i wesołe. Już data premiery filmu, rok 1967 przyciągnęła tłumy osób przed telewizory czy do kin. Mija jednak ponad pół wieku, a film dalej jest chętnie oglądany przez rzesze starych i nowych fanów, kwestia jest jednak taka, że oglądanie komedii “Sami Swoi” jest teraz jeszcze wygodniejsze, niż było wcześniej! Legalna telewizja internetowa daje nam dostęp do tego i wielu innych filmów, co sprawia, że trudno się oprzeć, niezależnie od tego, czy “Sami Swoi” to film, który wciągnął nas pięćdziesiąt lat temu czy dopiero go odkrywamy, warto więc zainteresować się tym, gdzie znajdziemy tę polską komedię obyczajową z lat sześćdziesiątych.